KILKA NOWOŚĆI W MOJEJ KOSMETYCZCE I NIE TYLKO..

 Hej Dziewczyny!

 Dzisiaj post o moich nowych nabytkach, część dostałam jako, że byłam bardzo grzeczna od Mikołaja, część kupiłam.
Jeśli chodzi o kosmetyki, to testuje teraz krem, którego wcześniej nigdy nie używałam firmy Dermetic, chciałam coś o nieco bogatszej konsystencji niż używam zazwyczaj. Zobaczymy jak się sprawdzi, na pewno ładnie pachnie i dość dobrze się wchłania, ale czy będzie miał więcej zalet?
 Skusiłam się też na nowy krem pod oczy, mimo że, krem AVA, o którym Wam kiedyś pisałam jest na razie moim faworytem, chyba za często ostatnio spoglądałam w lustro, bo dopatrzyłam się nowych zmarszczek ( to na prawdę może zdołować!!!!), więc pognałam ile sił do pierwszej lepszej drogerii,jak zwykle bardziej intuicyjnie wybrałam krem, tym razem firmy FARMONA, na razie bez spektakularnych efektów, ale syndrom nowej zmarszczki nie odpuszcza i teraz patrząc na swoje odbicie widzę tylko ją( pewnie przejdzie wraz z pojawieniem się nowych:)
 O reszcie na razie nie piszę, przetestuję i podzielę się z Wami moimi obserwacjami.

 Zostawiając kosmetyki, właśnie sobie uświadomiłam, że przede mną Święta, Chrzciny u rodzinki i Sylwester( choć do tej pory nie zaplanowany), a moje nowe zdobycze to buty Nike (kocham outlety, kosztowały 98zł) i bluza Adidas( upolowana w SH za 6 zł:)raczej nie nadadzą się na żadną z wyżej wymienionych okazji. Także czeka mnie jeszcze male polowanie po sklepach, bo ja na prawdę nie mam w co się ubrać!!!:)
 Ostatnią rzeczą, o której dzisiaj chciałam Wam napisać, to nowa płyta Alici Keys, dostałam w prezencie, przesłuchałam dopiero dwa razy, jak dla mnie no nie ma lepszego kawałka na płycie niż tytułowy singiel GIRL'S ON FIRE, choć kilka wpada w ucho, ten rzuca na kolana! 

 To tyle moich wywodów na dzisiaj, niedługo zmykam na kurs, zobaczę czy Monia dojedzie z Zakopanego.
                                       Miłego popołudnia:**